ciepła woda za darmo

pompy ciepŁa systemy solarne i fotowoltaiczne urzĄdzenia hybrydowe technika domowa cz. 2 technika domowa odnawialne ŹrÓdŁa energii nowoŚci 2017 TECHNIKA DOMOWA · ogrzewania mieszkania. Woda gruntowa nie jest zużywana, lecz zwracana do swojego naturalnego środowiska • GSHP - dopasowana do programu PROSUMENT Praca agregatu w trakcie okresu zimowego i letniego. Podczas okresu zimowego agregat produkuje gorącą wodę dla systemu ogrzewania budynku (temp. wyjściowa wody 51°C), a także odzyskuje ciepło z kompresora jako częściowy odzysk ciepła, ogrzewając wodę sanitarną w bojlerze w zależności od modelu agregatu do około 90°C w ciągu Witam serdecznie. Podczas remontu dom przerobiona została cala instalacja grzewcza na nową. Apator ElF TCM311. chciałbym dokonać odczytu wartości ale nie umiem tego zrobić.. mój instalator zapewnił mnie ze będę mógł zrobić za pomocą jednego guzika na ciepłomierzu. tymczasem okazuje się ze najprawdopodobniej nie będę mógł Chłodzenie za pomocą pompy ciepła. W chłodnym okresie pompy ciepła zapewniają efektywne, przyjazne dla środowiska ogrzewanie budynku. W lecie, podczas upałów, mogą go natomiast równie efektywnie chłodzić. Gdy robi się naprawdę gorąco, pompa ciepła ma letnią przerwę w ogrzewaniu budynku – chyba że chcemy jej użyć do Ogrzewanie basenu pompą ciepła. Podgrzewanie wody w basenie pompą ciepła to rozwiązanie, które skutecznie pozwoli obniżyć koszt eksploatacji basenu, a dodatkowo ma dobry wpływ na środowisko. Jak to działa? Woda zgromadzona w zbiorniku tłoczona jest do pompy ciepła przy pomocy pompy cyrkulacyjnej, a następnie ogrzewana poprzez Single Chamber Muffler Vs Dual Chamber. Jak pozy­skać nie­mal dar­mo­wy prąd, cie­pło i wodę? Wiąże się z tym pozy­ski­wa­nie prą­du z wła­snych odna­wial­nych źró­deł a cie­pła wte­dy, gdy jest naj­tań­sze, by zma­ga­zy­no­wać je na póź­niej. Do tego moż­na dodać uży­wa­nie wody z desz­czów­ki. To tyl­ko nie­któ­re ze spo­so­bów na rady­kal­ne zmniej­sze­nie comie­sięcz­nych rachunków. Jak to zro­bić? Wielki poten­cjał drze­mie cho­ciaż­by w budow­nic­twie. Samowystarczalne budyn­ki mogą stać się pol­ską spe­cjal­no­ścią dzię­ki fun­du­szom euro­pej­skim, któ­re wyda­je Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. NCBR wspie­ra 9 dużych przed­się­wzięć badaw­czych. Jak zmniejszyć rachunki za ogrzewanie gazem i nie tylko Z jed­nej stro­ny trze­ba zna­czą­co obni­żyć zapo­trze­bo­wa­nie na ener­gię w budyn­kach, a z dru­giej – nie mar­no­wać tej, któ­rej uży­cie jest konieczne. Nawet dwie trze­cie wydat­ków na ener­gię w Polsce przy­pa­da na ogrze­wa­nie. Jednym z naj­lep­szych spo­so­bów na zmia­nę tej sytu­acji jest wymia­na wen­ty­la­cji z gra­wi­ta­cyj­nej na mecha­nicz­ną. Dzięki temu zapo­trze­bo­wa­nie na cie­pło w porów­na­niu do typo­we­go budyn­ku będzie moż­na zmniej­szyć mniej wię­cej o jed­ną trze­cią, a w zimie – jesz­cze więcej. Tradycyjna wen­ty­la­cja gra­wi­ta­cyj­na dzia­ła według praw fizy­ki. To po pro­stu zwy­kła krat­ka zamiesz­czo­na w kuch­ni czy łazien­ce. Przy wen­ty­la­cji mecha­nicz­nej mamy obieg regu­lo­wa­ny przez dwa wen­ty­la­to­ry: nawiew­ny i wywiew­ny. Strumień może być regu­lo­wa­ny w har­mo­no­gra­mie dzien­nym czy tygo­dnio­wym. Daje to więc duże oszczęd­no­ści, bo wen­ty­la­cję moż­na usta­wić tak, aby pra­co­wa­ła tyl­ko wte­dy, gdy jest potrzeb­na, na przy­kład gdy ktoś prze­by­wa w poko­ju. Do tego docho­dzi zna­czą­cy odzysk ciepła. W przy­pad­ku zim­nych dni nie nawie­wa­my do pomiesz­cze­nia mroź­ne­go powie­trza. Jeśli to usu­wa­ne ma tem­pe­ra­tu­rę 20°C, to powie­trze nawie­wa­ne nie będzie mia­ło 2°C, ale 18°C. W ten spo­sób zapo­trze­bo­wa­nie na cie­pło z cen­tral­ne­go ogrze­wa­nia będzie o wie­le inż. Mariusz Skwarczyński z NCBR, kie­row­nik pro­jek­tu „Wentylacja dla szkół i domów” W ramach przed­się­wzię­cia dofi­nan­so­wa­ne­go z NCBR wen­ty­la­cja mecha­nicz­na ma być zde­cen­tra­li­zo­wa­na. Oznacza to, że w przy­pad­ku budyn­ków wie­lo­ro­dzin­nych, brak zgo­dy jed­ne­go sąsia­da nie zablo­ku­je zaś moż­li­wo­ści insta­la­cji wen­ty­la­cji u innych. Co cie­ka­we, w szko­łach czuj­ni­ki wen­ty­la­cji wyczu­ją, że po wej­ściu dzie­ci do sali tem­pe­ra­tu­ra wzro­sła, dla­te­go insta­la­cja będzie pra­co­wać na mniej­szych obro­tach. Dodatkowo korzy­sta­nie z pom­py powie­trza będzie o wie­le tań­sze w eks­plo­ata­cji i utrzy­ma­niu niż tra­dy­cyj­ne grzej­ni­ki opar­te na kotłow­ni węglo­wej czy gazowej. Wymiana źródła ogrzewania Kotły i pie­ce na pali­wa sta­łe znaj­du­ją się w 3 milio­nach pol­skich domów. W nad­zo­ro­wa­nym przez NCBR mnie przed­się­wzię­ciu rezy­gnu­je się ze spa­la­nia paliw. Cały budy­nek ma być zasi­la­ny pom­pa­mi cie­pła, a sys­tem wen­ty­la­cji mecha­nicz­nej będzie zapro­jek­to­wa­ny tak, że nie będzie dzia­łał, gdy niko­go nie będzie w pomiesz­cze­niu. Kolejny klu­czo­wy aspekt to jak naj­więk­sze wyko­rzy­sty­wa­nie ener­gii na miej­scu. Pozwoli to unik­nąć dużych strat na prze­sy­le, któ­re wyno­szą nawet kil­ka­dzie­siąt pro­cent. Budynek będzie pro­du­ko­wał ener­gię sam, a jej nad­miar zosta­nie zma­ga­zy­no­wa­ny latem w bate­riach i wyko­rzy­sty­wa­ny zimą, gdy zapo­trze­bo­wa­nie jest Kopacz z NCBR, kie­row­nik pro­jek­tu „Budownictwo efek­tyw­ne ener­ge­tycz­nie i procesowo”. W ramach przed­się­wzię­cia wybra­ni w toku postę­po­wa­nia wyko­naw­cy będą mie­li za zada­nie budo­wę czte­rech budyn­ków: spo­łecz­ne­go, senio­ral­ne­go i dwóch jed­no­ro­dzin­nych. Niemal cała woda (nawet 95%) ma zaś pocho­dzić z oczysz­czo­nej desz­czów­ki, wody sza­rej (woda z prysz­ni­ca i umy­wa­lek), a nawet wody czar­nej (woda z toa­let po oczysz­cze­niu będzie nada­wać się do pod­le­wa­nia przy­do­mo­we­go trawnika). NCBR liczy zatem nie tyle na obni­że­nie rachun­ków za ener­gię, co wręcz ich wyeli­mi­no­wa­nie, a wiec dar­mo­wy prąd i wodę a nawet ciepło. Żeby osią­gnąć suk­ces, punk­tem wyj­ścia musi być zmniej­sze­nie zapo­trze­bo­wa­nia na ener­gię. Najlepszym na to spo­so­bem jest odpo­wied­nia ter­mo­mo­der­ni­za­cja. Szacuje się, że ok. 70 proc. budyn­ków jed­no­ro­dzin­nych w Polsce to budyn­ki cał­ko­wi­cie nie­ocie­plo­ne bądź ocie­plo­ne zde­cy­do­wa­nie zbyt cien­ki­mi war­stwa­mi izolacji. Magazyny ciepła Wśród przed­się­wzięć reali­zo­wa­nych przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju są i te doty­czą­ce maga­zy­nów ener­gii elek­trycz­nej i cie­pła. Ciepło moż­na będzie maga­zy­no­wać w wodzie, solan­ce lub mate­ria­łach zmien­no­fa­zo­wych. Najbardziej obie­cu­ją­ca – bo maga­zy­nu­ją­ca kil­ku­krot­nie wię­cej cie­pła w tej samej obję­to­ści – jest ta ostat­nia opcja. Niektórzy wyko­naw­cy zade­kla­ro­wa­li, że koszt cie­pła i chło­du dzię­ki zasto­so­wa­niu ich tech­no­lo­gii może wynieść zale­d­wie 350 zł rocz­nie. Potencjalnie za taką wła­śnie kwo­tę moż­na więc zapew­nić sobie cie­pło w chłod­ne dni, kli­ma­ty­za­cję w upal­ne dni i cie­płą wodę każ­de­go dnia roku. Czytaj tak­że: Wodorowy kocioł ogrze­je domy? Warto jed­nak dodać, że tak niskie opła­ty doty­czą maga­zy­no­wa­nia sezo­no­we­go, np. przez pół roku. Być może lep­szym roz­wią­za­niem jest więc maga­zy­no­wa­nie cie­pła w krót­szej per­spek­ty­wie, czy­li dobo­wo bądź tygo­dnio­wo. Wówczas wiel­kość takie­go maga­zy­nu jest o wie­le mniej­sza – wyno­si mniej wię­cej 100 cm x 50 cm x 80 cm. Natomiast cena rocz­na cie­pła i chło­du będzie 3-​4 razy wyż­sza niż w przy­pad­ku maga­zy­nu sezo­no­we­go, ale sam sys­tem jest o wie­le tań­szy, prost­szy i mniejszy. Darmowy prąd w magazynach energii Do tego docho­dzi przed­się­wzię­cie „Magazynowanie ener­gii elek­trycz­nej”. Zakłada ono stwo­rze­nie opar­te­go nie­mal w cało­ści na dostęp­nych w Polsce surow­cach maga­zy­nu ener­gii elek­trycz­nej, któ­ry pomie­ści 15 kWh. Tyle ener­gii powin­no wystar­czyć tra­dy­cyj­ne­mu gospo­dar­stwu domo­we­mu przy­naj­mniej na jeden dzień. Nie cho­dzi nam o to, żeby korzy­stać z bate­rii cały czas i odciąć się od sie­ci. Tak może być kie­dyś, w przy­szło­ści. Na teraz naszym celem jest wpię­cie bate­rii do sys­te­mu elek­tro­ener­ge­tycz­ne­go po stro­nie użyt­kow­ni­ka. Czyli podob­nie jak na to miej­sce w przy­pad­ku foto­wol­ta­iki. Najpierw wyko­rzy­stu­je­my więc ener­gię lokal­nie, na miej­scu, dopie­ro potem jej nad­miar maga­zy­nu­je­my, a odda­nie do sie­ci nastę­pu­je na samym końcudr Maciej Chmieliński z NCBR, kie­row­nik pro­jek­tu „Magazynowanie ener­gii elektrycznej”. Oczywiście wspo­mnia­ne roz­wią­za­nia nie są na ten moment ide­al­ne. Część z nich o wie­le łatwiej zasto­so­wać w nowym budow­nic­twie niż w sta­rych kamie­ni­cach w cen­trach miast. Na [rzy­kład dostar­cza­ją­ce dar­mo­wy prąd pane­le foto­wol­ta­icz­ne, ale tak­że kolek­to­ry sło­necz­ne, maga­zy­ny ener­gii czy pom­py cie­pła. To pro­duk­ty, któ­re sta­ły się bar­dziej efek­tyw­ne i tańsze. Warto mieć też na uwa­dze, że choć począt­ko­we kosz­ty inwe­sty­cji mogą wyda­wać się duże, to w dłuż­szej per­spek­ty­wie zwró­cą się one z nawiąz­ką. Niektóre roz­wią­za­nia mogą „spła­cić się” w cią­gu kil­ku lat, inne w cią­gu kil­ku­na­stu. Już teraz są to więc tech­no­lo­gie, któ­re mogą zain­te­re­so­wać wie­le osób w Polsce. Jak to zrobić? Zdaniem Narodowego Centrum Badań i Rozwoju wielki potencjał drzemie chociażby w budownictwie. Z jednej strony trzeba znacząco obniżyć zapotrzebowanie na energię w budynkach, a z drugiej – nie marnować tej, której użycie jest konieczne. – Dom, który obniża zapotrzebowanie energetyczne do minimum, nie marnuje energii, magazynuje ją i wykorzystuje w optymalny sposób, to dom, który powinien być w przyszłości standardem. Nowoczesne i racjonalne podejście nie tylko do zarządzania energią elektryczną, lecz także ciepłem, chłodem i wodą, sprawi, że uzyskamy budynek niemalże bezkosztowy w eksploatacji i samowystarczalny. To nie tyle marzenie z odległej przyszłości, co realny cel już na najbliższe lata. Cel, który zamierza zrealizować Narodowe Centrum Badań i Rozwoju – mówi dr Remigiusz Kopoczek, dyrektor NCBR. – Dzięki finansowaniu z Funduszy Europejskich w ramach Programu Inteligentny Rozwój wspieramy dziewięć dużych przedsięwzięć badawczych. Duża część z nich może w znacznym stopniu obniżyć rachunki gospodarstw domowych, przedsiębiorstw czy budynków publicznych, jak choćby szkoły. Nowoczesne technologie w budownictwie to również większa niezależność i większe bezpieczeństwo energetyczne. Długofalowo to jedno z kluczowych zadań wynikających z troski o klimat, gdyż emisje związane z ciepłownictwem i zasilaniem budynków w energię elektryczną należą do największych źródeł emisji gazów cieplarnianych na świecie – zwraca uwagę. Wojciech Racięcki, dyrektor Działu Rozwoju Innowacyjnych Metod Zarządzania Programami w NCBR, odpowiedzialnego za wdrażanie innowacyjnej formuły zamówień przedkomercyjnych, dodaje: – Planując nasze przedsięwzięcia, mieliśmy wizję wspierania działań na rzecz ochrony klimatu. Obecnie widzimy, że ich realizacja stała się jeszcze ważniejsza. Wszyscy obserwujemy, że w ostatnich tygodniach sytuacja polityczno-gospodarcza uległa zmianie. Dziś jeszcze wyraźniej widać, jakie znaczenie ma bezpieczeństwo energetyczne Polski i uniezależnienie gospodarki od surowców zewnętrznych. Im więcej nowoczesnych i inteligentnych technologii w energetyce, transporcie, budownictwie i innych sektorach, tym większa szansa na odejście od importu surowców energetycznych. I tym większa szansa na uniknięcie innych potencjalnych wstrząsów, związanych np. z łańcuchem dostaw – wskazuje Wojciech Racięcki. Niskoemisyjna gospodarka, ograniczone zużycie zasobów, zmniejszone zapotrzebowanie na energię czy wreszcie wspieranie rozwoju polskich technologii to priorytety, które zwiększą naszą niezależność i nasze bezpieczeństwo. W jaki sposób dokonają się oczekiwane zmiany? Konieczne jest równoległe spełnienie kilku warunków. Nie marnować ciepła Zacznijmy od najważniejszego: efektywności energetycznej. Jak podaje Centrum Analiz Klimatyczno-Energetycznych, powołując się na dane GUS, nawet dwie trzecie wydatków na energię w Polsce przypada na ogrzewanie pomieszczeń. Jednym z najlepszych sposobów na zmianę tej sytuacji jest wymiana wentylacji z grawitacyjnej na mechaniczną. Dzięki temu zapotrzebowanie na ciepło w porównaniu do typowego budynku będzie można zmniejszyć mniej więcej o jedną trzecią. A w zimie – jeszcze więcej. – Tam, gdzie jedyną wentylacją jest wentylacja grawitacyjna, a jedynym sposobem na przewietrzenie jest otwarcie okien, w miesiącach zimowych nawet do 60 proc. energii cieplnej jest tracone – mówi dr Tomasz Rożek, popularyzator nauki, twórca strony „Nauka. To lubię”. Tradycyjna wentylacja grawitacyjna działa według praw fizyki. To po prostu zwykła kratka zamieszczona w kuchni czy łazience. Autopromocja Specjalna oferta letnia Pełen dostęp do treści "Rzeczpospolitej" za 5,90 zł/miesiąc KUP TERAZ – Przy wentylacji mechanicznej mamy obieg regulowany przez dwa wentylatory: nawiewny i wywiewny, a strumień może być regulowany w harmonogramie dziennym czy tygodniowym. Daje to duże oszczędności, bo wentylację można ustawić tak, aby pracowała tylko wtedy, gdy jest potrzebna – na przykład gdy ktoś przebywa w pokoju. Do tego dochodzi znaczący odzysk ciepła. Dzięki temu w przypadku zimnych dni nie nawiewamy do pomieszczenia mroźnego powietrza. Jeśli to usuwane ma temperaturę 20°C, to powietrze nawiewane nie będzie miało 2°C, ale 18°C. W ten sposób zapotrzebowanie na ciepło z centralnego ogrzewania będzie o wiele mniejsze – wyjaśnia dr inż. Mariusz Skwarczyński z NCBR, kierownik projektu „Wentylacja dla szkół i domów”. Zarówno w przypadku mieszkań, jak i szkół opracowywana w ramach przedsięwzięcia wentylacja mechaniczna ma być zdecentralizowana. Oznacza to, że nie będzie konieczności przeznaczania specjalnego pomieszczenia na obsługę systemu, a każdą salę lekcyjną czy każde mieszkanie będzie można podpiąć osobno. Daje to praktyczne korzyści. W przypadku szkół dyrekcja placówki będzie mogła przekonać się do rozwiązania w mniejszej skali, a prace będą mniej uciążliwe i czasochłonne (w jeden dzień można zainstalować wentylację w jednej sali). W przypadku budynków wielorodzinnych, na przykład wspólnot mieszkaniowych, brak zgody jednego sąsiada nie zablokuje zaś możliwości instalacji wentylacji u innych. Na przykładzie szkół można pokazać jeszcze jedną wymierną korzyść. Dziś, gdy dzieci wchodzą do sali lekcyjnej, poprzez emitowanie ciepła działają w pewien sposób jak mały grzejnik. Ten prawdziwy grzeje jednak wciąż równie mocno, co w trakcie przerwy, gdy sala jest pusta. W przypadku wentylacji mechanicznej czujniki wyczują, że po wejściu dzieci temperatura w sali lekcyjnej wzrosła, dlatego instalacja będzie pracować na mniejszych obrotach (podobnie będzie działać to w drugą stronę – jeśli na przykład w czerwcu pojawią się wyjątkowo gorące dni, system nie pozwoli, by do pomieszczeń wleciało zbyt ciepłe powietrze). Dodatkowo korzystanie z pompy powietrza będzie o wiele tańsze w eksploatacji i utrzymaniu niż tradycyjne grzejniki oparte na kotłowni węglowej czy gazowej. Wymienić źródła ogrzewania Wymiana źródeł ogrzewania to zresztą kolejny kluczowy aspekt w przedsięwzięciach NCBR. Obecnie około 80 proc. wszystkich systemów ciepłowniczych w Polsce nie jest efektywnych. Jak wynika z danych GUS, na ponad 5,5 miliona budynków zamieszkałych w naszym kraju ponad 5 milionów to domy jednorodzinne. Kotły i piece na paliwa stałe znajdują się w 3 milionach z nich. Tak być nie musi. – W nadzorowanym przeze mnie przedsięwzięciu całkowicie rezygnujemy ze spalania paliw. Cały budynek ma być zasilany pompami ciepła, a system wentylacji mechanicznej będzie zaprojektowany tak, że nie będzie działał, gdy nikogo nie będzie w pomieszczeniu. Kolejny kluczowy aspekt to jak największe wykorzystywanie energii na miejscu. Pozwoli to uniknąć dużych strat na przesyle, które wynoszą nawet kilkadziesiąt procent. Budynek będzie produkował energię sam, a jej nadmiar zostanie zmagazynowany latem w bateriach i wykorzystywany zimą, gdy zapotrzebowanie jest większe – opowiada Piotr Kopacz z NCBR, kierownik projektu „Budownictwo efektywne energetycznie i procesowo”. W ramach przedsięwzięcia wybrani w toku postępowania wykonawcy będą mieli za zadanie budowę czterech budynków: społecznego, senioralnego i dwóch jednorodzinnych. Wszystkie zbudowane będą z przygotowanych wcześniej modułów (już z umeblowaniem!), które na miejscu zostaną poskładane w całość w nie dłużej niż dwa miesiące. Niemal cała woda (nawet 95 proc.) ma zaś pochodzić z oczyszczonej deszczówki, wody szarej (woda z prysznica i umywalek), a nawet wody czarnej (woda z toalet po oczyszczeniu będzie nadawać się do podlewania przydomowego trawnika). – Możliwych do zastosowania rozwiązań jest bardzo dużo. Dajemy w tym pewną swobodę wykonawcom. Celem nadrzędnym jest to, by na koniec budynek więcej energii na ogrzewanie, ciepłą wodą, chłodzenie i używanie wszystkich sprzętów produkował niż zużywał. Będzie to możliwe w dużej mierze dzięki zastosowaniu paneli fotowoltaicznych, pompy ciepła i magazynu energii – tłumaczy Piotr Kopacz. NCBR liczy zatem nie tyle na obniżenie rachunków za prąd i ogrzewanie, co wręcz ich wyeliminowanie. – Powstanie technologia budowania domów i mieszkań, które będą generować pozytywny roczny bilans zużycia energii. Równocześnie będą konkurencyjne kosztowo w produkcji i eksploatacji. W zasadzie koszty eksploatacji to tylko koszty administracji, bo energię, w tym prąd, tego typu domy mają produkować same, a wodę brać z deszczówki – podkreśla Tomasz Rożek. Najlepsza recepta Oczywiście wspomniane rozwiązania nie są na ten moment idealne. Część z nich o wiele łatwiej zastosować w nowym budownictwie niż w starych kamienicach w centrach miast. Do tego panele fotowoltaiczne, kolektory słoneczne, magazyny energii czy pompy ciepła to produkty, które wciąż się rozwijają. Potrzeba innowacji, by stały się bardziej efektywne i tańsze. Ceny fotowoltaiki, które w ostatnich dekadach spadły o ponad 90%, pokazują jednak, że osiągnięcie efektu skali jest możliwe. Eksperci NCBR zdają sobie sprawę, że wykonawcy przygotowują rozwiązania prototypowe. Jednocześnie mają jednak świadomość, że w przyszłości koszty takich rozwiązań będą o wiele niższe, a dodatkowo będziemy dysponować lepszymi możliwościami technicznymi. Rozwijane przez NCBR przy wsparciu Funduszy Europejskich projekty mają wesprzeć to, by rozwiązania najlepsze tak dla ochrony klimatu, jak i rachunków Polaków, ważne również z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego, stały się jak najpowszechniejsze. A dzięki temu jak najtańsze. – Pierwsza mikrofalówka kosztowała kilkanaście, jak nie kilkadziesiąt tysięcy dolarów. Każde urządzenie może więc być tanie, to kwestia skali produkcji. Gdy dany produkt zaczyna być oferowany masowo, staje się znacznie tańszy. Drugim sposobem na powszechniejsze wdrażanie naszych prototypowych rozwiązań w praktyce może być wsparcie w postaci dotacji udzielanej w ramach rządowych czy regionalnych programów – komentuje Wojciech Racięcki. Warto mieć też na uwadze, że choć początkowe koszty inwestycji mogą wydawać się duże, to w dłuższej perspektywie zwrócą się one z nawiązką. Niektóre rozwiązania mogą „spłacić się” w ciągu kilku lat, inne w ciągu kilkunastu. Już teraz są to więc technologie, które mogą zainteresować wiele osób w Polsce. Fot. PixabayPrzynajmniej kilkukrotnie mniejsze zużycie energii, pozyskiwanie prądu z własnych źródeł, produkowanie ciepła wtedy, gdy jest najtańsze, by zmagazynować je na później, a do tego używanie wody z deszczówki do wszystkich domowych potrzeb – to tylko niektóre ze sposobów na radykalne zmniejszenie comiesięcznych rachunków. Dzięki przedsięwzięciom Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, realizowanym przy wsparciu Funduszy Europejskich w ramach Programu Inteligentny Rozwój, niemalże bezkosztowe w eksploatacji i samowystarczalne budynki przyszłości już wkrótce mogą stać się polską specjalnością. Z korzyścią nie tylko dla portfeli Polaków, lecz także klimatu i bezpieczeństwa energetycznego za prąd i gaz z wielu powodów znacząco wzrosły. Jeśli przyjrzymy się tej sytuacji bliżej, można dojść do wniosku, że spora część wydatków jest zupełnie niepotrzebna. A jeśli przyjrzymy się jej naprawdę blisko, okaże się, że przyszłość może być zupełnie przedsięwzięć NCBR, czyli rozwiązanie problemuJak to zrobić? Wielki potencjał drzemie chociażby w budownictwie. Z jednej strony trzeba znacząco obniżyć zapotrzebowanie na energię w budynkach, a z drugiej – nie marnować tej, której użycie jest konieczne.– Dom, który obniża zapotrzebowanie energetyczne do minimum, nie marnuje energii, magazynuje ją i wykorzystuje w optymalny sposób, to dom, który powinien być w przyszłości standardem. Nowoczesne i racjonalne podejście nie tylko do zarządzania energią elektryczną, lecz także ciepłem, chłodem i wodą, sprawi, że uzyskamy budynek niemalże bezkosztowy w eksploatacji i samowystarczalny. To nie tyle marzenie z odległej przyszłości, co realny cel już na najbliższe lata. Cel, który zamierza zrealizować Narodowe Centrum Badań i Rozwoju – mówi dr Remigiusz Kopoczek, dyrektor NCBR. – Dzięki finansowaniu z Funduszy Europejskich w ramach Programu Inteligentny Rozwój wspieramy dziewięć dużych przedsięwzięć badawczych. Duża część z nich może w znacznym stopniu obniżyć rachunki gospodarstw domowych, przedsiębiorstw czy budynków publicznych, jak choćby szkoły. Nowoczesne technologie w budownictwie to również większa niezależność i większe bezpieczeństwo energetyczne. Długofalowo to jedno z kluczowych zadań wynikających z troski o klimat, gdyż emisje związane z ciepłownictwem i zasilaniem budynków w energię elektryczną należą do największych źródeł emisji gazów cieplarnianych na świecie – zwraca Racięcki, dyrektor Działu Rozwoju Innowacyjnych Metod Zarządzania Programami w NCBR, odpowiedzialnego za wdrażanie innowacyjnej formuły zamówień przedkomercyjnych, dodaje: – Planując nasze przedsięwzięcia, mieliśmy wizję wspierania działań na rzecz ochrony klimatu. Obecnie widzimy, że ich realizacja stała się jeszcze ważniejsza. Wszyscy obserwujemy, że w ostatnich tygodniach sytuacja polityczno-gospodarcza uległa zmianie. Dziś jeszcze wyraźniej widać, jakie znaczenie ma bezpieczeństwo energetyczne Polski i uniezależnienie gospodarki od surowców zewnętrznych. Im więcej nowoczesnych i inteligentnych technologii w energetyce, transporcie, budownictwie i innych sektorach, tym większa szansa na odejście od importu surowców energetycznych. I tym większa szansa na uniknięcie innych potencjalnych wstrząsów, związanych np. z łańcuchem dostaw – wskazuje Wojciech gospodarka, ograniczone zużycie zasobów, zmniejszone zapotrzebowanie na energię czy wreszcie wspieranie rozwoju polskich technologii to priorytety, które zwiększą naszą niezależność i nasze jaki sposób dokonają się oczekiwane zmiany? Konieczne jest równoległe spełnienie kilku pierwsze: nie marnować ciepłaZacznijmy od najważniejszego: efektywności energetycznej. Jak podaje Centrum Analiz Klimatyczno-Energetycznych, powołując się na dane GUS, nawet dwie trzecie wydatków na energię w Polsce przypada na ogrzewanie pomieszczeń. Jednym z najlepszych sposobów na zmianę tej sytuacji jest wymiana wentylacji z grawitacyjnej na mechaniczną. Dzięki temu zapotrzebowanie na ciepło w porównaniu do typowego budynku będzie można zmniejszyć mniej więcej o jedną trzecią. A w zimie – jeszcze więcej.– Tam, gdzie jedyną wentylacją jest wentylacja grawitacyjna, a jedynym sposobem na przewietrzenie jest otwarcie okien, w miesiącach zimowych nawet do 60% energii cieplnej jest tracone – mówi dr Tomasz Rożek, popularyzator nauki, twórca strony „Nauka. To lubię”, który w 8 krótkich filmach informuje o działaniach Narodowego Centrum Badań i Rozwoju wpisujących się w strategię Europejskiego Zielonego wentylacja grawitacyjna działa według praw fizyki. To po prostu zwykła kratka zamieszczona w kuchni czy łazience. – Przy wentylacji mechanicznej mamy obieg regulowany przez dwa wentylatory: nawiewny i wywiewny, a strumień może być regulowany w harmonogramie dziennym czy tygodniowym. Daje to duże oszczędności, bo wentylację można ustawić tak, aby pracowała tylko wtedy, gdy jest potrzebna – na przykład gdy ktoś przebywa w pokoju. Do tego dochodzi znaczący odzysk ciepła. Dzięki temu w przypadku zimnych dni nie nawiewamy do pomieszczenia mroźnego powietrza. Jeśli to usuwane ma temperaturę 20°C, to powietrze nawiewane nie będzie miało 2°C, ale 18°C. W ten sposób zapotrzebowanie na ciepło z centralnego ogrzewania będzie o wiele mniejsze – wyjaśnia dr inż. Mariusz Skwarczyński z NCBR, kierownik projektu „Wentylacja dla szkół i domów”.Zarówno w przypadku mieszkań, jak i szkół opracowywana w ramach przedsięwzięcia wentylacja mechaniczna ma być zdecentralizowana. Oznacza to, że nie będzie konieczności przeznaczania specjalnego pomieszczenia na obsługę systemu, a każdą salę lekcyjną czy każde mieszkanie będzie można podpiąć osobno. Daje to praktyczne korzyści. W przypadku szkół dyrekcja placówki będzie mogła przekonać się do rozwiązania w mniejszej skali, a prace będą mniej uciążliwe i czasochłonne (w jeden dzień można zainstalować wentylację w jednej sali). W przypadku budynków wielorodzinnych, na przykład wspólnot mieszkaniowych, brak zgody jednego sąsiada nie zablokuje zaś możliwości instalacji wentylacji u przykładzie szkół można pokazać jeszcze jedną wymierną korzyść. Dziś, gdy dzieci wchodzą do sali lekcyjnej, poprzez emitowanie ciepła działają w pewien sposób jak mały grzejnik. Ten prawdziwy grzeje jednak wciąż równie mocno, co w trakcie przerwy, gdy sala jest pusta. W przypadku wentylacji mechanicznej czujniki wyczują, że po wejściu dzieci temperatura w sali lekcyjnej wzrosła, dlatego instalacja będzie pracować na mniejszych obrotach (podobnie będzie działać to w drugą stronę – jeśli na przykład w czerwcu pojawią się wyjątkowo gorące dni, system nie pozwoli, by do pomieszczeń wleciało zbyt ciepłe powietrze). Dodatkowo korzystanie z pompy powietrza będzie o wiele tańsze w eksploatacji i utrzymaniu niż tradycyjne grzejniki oparte na kotłowni węglowej czy gazowej. Po drugie: wymienić źródła ogrzewaniaWymiana źródeł ogrzewania to zresztą kolejny kluczowy aspekt w przedsięwzięciach NCBR. Obecnie około 80% wszystkich systemów ciepłowniczych w Polsce nie jest efektywnych. Jak wynika z danych GUS, na ponad 5,5 miliona budynków zamieszkałych w naszym kraju ponad 5 milionów to domy jednorodzinne. Kotły i piece na paliwa stałe znajdują się w 3 milionach z nich. Tak być nie musi.– W nadzorowanym przeze mnie przedsięwzięciu całkowicie rezygnujemy ze spalania paliw. Cały budynek ma być zasilany pompami ciepła, a system wentylacji mechanicznej będzie zaprojektowany tak, że nie będzie działał, gdy nikogo nie będzie w pomieszczeniu. Kolejny kluczowy aspekt to jak największe wykorzystywanie energii na miejscu. Pozwoli to uniknąć dużych strat na przesyle, które wynoszą nawet kilkadziesiąt procent. Budynek będzie produkował energię sam, a jej nadmiar zostanie zmagazynowany latem w bateriach i wykorzystywany zimą, gdy zapotrzebowanie jest większe – opowiada Piotr Kopacz z NCBR, kierownik projektu „Budownictwo efektywne energetycznie i procesowo”.W ramach przedsięwzięcia wybrani w toku postępowania wykonawcy będą mieli za zadanie budowę czterech budynków: społecznego, senioralnego i dwóch jednorodzinnych. Wszystkie zbudowane będą z przygotowanych wcześniej modułów (już z umeblowaniem!), które na miejscu zostaną poskładane w całość w nie dłużej niż dwa miesiące. Niemal cała woda (nawet 95%) ma zaś pochodzić z oczyszczonej deszczówki, wody szarej (woda z prysznica i umywalek), a nawet wody czarnej (woda z toalet po oczyszczeniu będzie nadawać się do podlewania przydomowego trawnika).– Możliwych do zastosowania rozwiązań jest bardzo dużo. Dajemy w tym pewną swobodę wykonawcom. Celem nadrzędnym jest to, by na koniec budynek więcej energii na ogrzewanie, ciepłą wodą, chłodzenie i używanie wszystkich sprzętów produkował niż zużywał. Będzie to możliwe w dużej mierze dzięki zastosowaniu paneli fotowoltaicznych, pompy ciepła i magazynu energii – tłumaczy Piotr liczy zatem nie tyle na obniżenie rachunków za prąd i ogrzewanie, co wręcz ich wyeliminowanie. – Powstanie technologia budowania domów i mieszkań, które będą generować pozytywny roczny bilans zużycia energii. Równocześnie będą konkurencyjne kosztowo w produkcji i eksploatacji. W zasadzie koszty eksploatacji to tylko koszty administracji, bo energię, w tym prąd, tego typu domy mają produkować same, a wodę brać z deszczówki – podkreśla Tomasz Rożek, autor kanału „Nauka. To lubię” w mediach społecznościowych. Po trzecie: termomodernizacjaŻeby osiągnąć sukces, punktem wyjścia musi być zmniejszenie zapotrzebowania na energię. Najlepszym na to sposobem jest odpowiednia termomodernizacja.„Najtańsza i najczystsza energia to energia, która nie została zużyta dzięki jej efektywnemu wykorzystaniu. W kontekście zeroemisyjnej przyszłości efektywność energetyczna jest jednym z najważniejszych środków realizacji tego celu” – pisze w poradniku transformacji energetycznej dla samorządów Centrum Analiz Klimatyczno-Energetycznych. I powołuje się na oszacowania, według których aż ponad 70% budynków jednorodzinnych w Polsce to budynki całkowicie nieocieplone bądź ocieplone zdecydowanie zbyt cienkimi warstwami izolacji.– Modernizacja energetyczna budynku nie powinna poprzestawać na wymianie źródeł ciepła. Dziś polskie budynki są wampirami energetycznymi. Zużywają ogromne ilości energii, która zamiast służyć celom grzewczym, ucieka przez nieszczelne ściany czy okna – zauważa Andrzej Guła, współzałożyciel Polskiego Alarmu Smogowego i członek komitetu monitorującego projekty z zakresu Europejskiego Zielonego Ładu w NCBR. Po czwarte: magazyny energii– Wymagana jest fundamentalna zmiana na rynku energii i surowców energetycznych. Żeby korzystać z odnawialnych źródeł, które są zależne od pogody – jak słońce i wiatr – potrzebne jest jednak magazynowanie energii. Najlepiej, żeby miało to miejsce jak najbliżej odbiorcy i źródła energii – wyjaśnia Wojciech Racięcki, dyrektor Działu Rozwoju Innowacyjnych Metod Zarządzania Programami w wśród przedsięwzięć realizowanych przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju są i te dotyczące magazynów: „Magazynowanie Ciepła i Chłodu” oraz „Magazynowanie energii elektrycznej”.– Nie ma technologii, która pozwalałaby na magazynowanie ciepła i chłodu wprost z powietrza. Nie znaczy to jednak, że magazynowanie ciepła i chłodu jest niemożliwe. Można magazynować ciepło lub chłód odpadowe. Można wyprodukować ciepło w lecie dzięki fotowoltaice. Można też wyprodukować je wtedy, gdy energia elektryczna jest najtańsza, na przykład w środku dnia, a oddać, gdy kilka godzin później jest droga – opowiada dr Tomasz Rożek z „Nauka. To lubię”.Marcin Popkiewicz, fizyk, badacz megatrendów i przewodniczący wspomnianego już komitetu monitorującego projekty Europejskiego Zielonego Ładu w NCBR, ocenia, że o wiele efektywniejsze kosztowo są magazyny na krótki czas, na przykład kilka tygodni. W związku z tym warto jednak korzystać z różnych źródeł odnawialnej energii. – Zawsze w tym czasie będzie energia jak nie ze słońca, to z wiatru. Stawianie na jedno sezonowe źródło nie jest więc najlepszym rozwiązaniem. Dużo lepiej postawić na dwa źródła, które się uzupełniają. Dzięki temu magazynowanie i cała infrastruktura będą tańsze – wyjaśnia dr inż. Łukasz Adrian z NCBR, kierownik projektu „Magazynowanie Ciepła i Chłodu”, magazyny takie będą mogły być zbiornikami zamontowanymi w kotłowni bądź kontenerami ustawionymi na przykład przy biurowcu. Ciepło można będzie magazynować w wodzie, solance lub materiałach zmiennofazowych. Najbardziej obiecująca – bo magazynująca kilkukrotnie więcej ciepła w tej samej objętości – jest ta ostatnia opcja. – Zaletą magazynów ciepła i chłodu jest to, że można je zastosować zarówno w nowych, energooszczędnych budynkach, jak i tych już istniejących – dodaje Łukasz mogą być naprawdę zaskakujące: niektórzy wykonawcy zadeklarowali, że koszt ciepła i chłodu dzięki zastosowaniu ich technologii może wynieść zaledwie 350 zł rocznie. Potencjalnie za taką właśnie kwotę można więc zapewnić sobie ciepło w chłodne dni, klimatyzację w upalne dni i ciepłą wodę każdego dnia roku. – Zgodnie z rozwiązaniem proponowanym przez wielu wykonawców, chłodzenie budynku latem polega na odebraniu od niego ciepła, zmagazynowaniu go często w podziemnym zbiorniku, a następnie oddaniu zimą – mówi dr inż. Łukasz Adrian. A wszystko dzięki zbiornikowi nie większemu od pojemników, do których służby odbierają przydomowe jednak dodać, że tak niskie opłaty dotyczą magazynowania sezonowego, na przykład przez sześć miesięcy. Cena za taki system jest zatem wysoka. Z zebranych w ramach postępowań danych wynika, że być może lepszym rozwiązaniem jest magazynowanie ciepła w krótszej perspektywie, czyli dobowo bądź tygodniowo. Wówczas wielkość takiego magazynu jest o wiele mniejsza – wynosi mniej więcej 100 cm x 50 cm x 80 cm. – W takim przypadku cena roczna ciepła i chłodu będzie trzy, cztery razy wyższa niż w przypadku magazynowania sezonowego, ale system jest o wiele tańszy, prostszy i mniejszy – wyjaśnia Wojciech dodaje, w całym przedsięwzięciu najważniejsza jest zmiana paradygmatu: chodzi o to, by ciepło i chłód produkować w momencie, gdy jest to najtańsze (czyli jest nadmiar energii na przykład z wiatru), a nie dopiero wtedy, gdy jest to nam potrzebne. – Dlatego tak ważne jest magazynowanie ciepła i chłodu – tego dochodzi przedsięwzięcie „Magazynowanie energii elektrycznej”. Zakłada ono stworzenie opartego niemal w całości na dostępnych w Polsce surowcach magazynu energii elektrycznej, który pomieści 15 kilowatogodzin. Tyle energii powinno wystarczyć tradycyjnemu gospodarstwu domowemu przynajmniej na jeden dzień.– Nie chodzi nam o to, żeby korzystać z baterii cały czas i odciąć się od sieci. Tak może być kiedyś, w przyszłości. Na teraz naszym celem jest wpięcie baterii do systemu elektroenergetycznego po stronie użytkownika. Czyli podobnie jak na to miejsce w przypadku fotowoltaiki. Najpierw wykorzystujemy więc energię lokalnie, na miejscu, dopiero potem jej nadmiar magazynujemy, a oddanie do sieci następuje na samym końcu – wyjaśnia dr Maciej Chmieliński z NCBR, kierownik projektu „Magazynowanie energii elektrycznej”.Najlepsza receptaOczywiście wspomniane rozwiązania nie są na ten moment idealne. Część z nich o wiele łatwiej zastosować w nowym budownictwie niż w starych kamienicach w centrach miast. Do tego panele fotowoltaiczne, kolektory słoneczne, magazyny energii czy pompy ciepła to produkty, które wciąż się rozwijają. Potrzeba innowacji, by stały się bardziej efektywne i tańsze. Ceny fotowoltaiki, które w ostatnich dekadach spadły o ponad 90%, pokazują jednak, że osiągnięcie efektu skali jest NCBR zdają sobie sprawę, że wykonawcy przygotowują rozwiązania prototypowe. Jednocześnie mają jednak świadomość, że w przyszłości koszty takich rozwiązań będą o wiele niższe, a dodatkowo będziemy dysponować lepszymi możliwościami technicznymi. Rozwijane przez NCBR przy wsparciu Funduszy Europejskich projekty mają wesprzeć to, by rozwiązania najlepsze tak dla ochrony klimatu, jak i rachunków Polaków, ważne również z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego, stały się jak najpowszechniejsze. A dzięki temu jak najtańsze.– Pierwsza mikrofalówka kosztowała kilkanaście, jak nie kilkadziesiąt tysięcy dolarów. Każde urządzenie może więc być tanie, to kwestia skali produkcji. Gdy dany produkt zaczyna być oferowany masowo, staje się znacznie tańszy. Drugim sposobem na powszechniejsze wdrażanie naszych prototypowych rozwiązań w praktyce może być wsparcie w postaci dotacji udzielanej w ramach rządowych czy regionalnych programów – komentuje Wojciech mieć też na uwadze, że choć początkowe koszty inwestycji mogą wydawać się duże, to w dłuższej perspektywie zwrócą się one z nawiązką. Niektóre rozwiązania mogą „spłacić się” w ciągu kilku lat, inne w ciągu kilkunastu. Już teraz są to więc technologie, które mogą zainteresować wiele osób w informacje na temat 9 przedsięwzięć badawczych NCBR wpisujących się w strategię Europejskiego Zielonego Ładu tutaj>> wiedzieć więcej? Obejrzyj 8 krótkich filmów o przedsięwzięciach NCBR wpisujących się w strategię Green Deal: Zielone technologie? To lubię! - Narodowe Centrum Badań i Rozwoju - Portal ( „Budownictwo efektywne energetycznie i procesowo”, „Innowacyjna biogazownia”, „Oczyszczalnia przyszłości”, „Magazynowanie energii elektrycznej”, „Magazynowanie Ciepła i Chłodu”, „Technologie domowej retencji”, „Wentylacja dla szkół i domów” są realizowane w ramach projektu pozakonkursowego „Podniesienie poziomu innowacyjności gospodarki poprzez realizację przedsięwzięć badawczych w trybie innowacyjnych zamówień publicznych w celu wsparcia realizacji strategii Europejskiego Zielonego Ładu” w ramach poddziałania Innowacyjne metody zarządzania badaniami Programu Inteligentny „Ciepłownia przyszłości, czyli system ciepłowniczy z OZE” oraz „Elektrociepłownia w lokalnym systemie energetycznym” są współfinansowane ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach poddziałania Innowacyjne metody zarządzania badaniami Programu Inteligentny Rozwój 2014–2020, w ramach projektu pozakonkursowego „Podniesienie poziomu innowacyjności gospodarki poprzez wdrożenie nowego modelu finansowania przełomowych projektów badawczych”.Źródło: NCBiR Partnerzy portalu Popularne 3 dni 7 dni 30 dni Surowce Ropa brent 64,38 $ baryłka 0,00% 21:58 Cyna 25197,00 $ tona 2,22% 25 lip Cynk 3049,00 $ tona 0,16% 25 lip Aluminium 2431,00 $ tona -1,14% 25 lip Pallad 2680,00 $ uncja 0,00% 21:57 Platyna 1191,10 $ uncja 0,00% 21:59 Srebro 25,11 $ uncja 0,00% 21:59 Złoto 1731,30 $ uncja 0,00% 21:59 Dziękujemy za wysłane grafiki. Nowe, kompletne zestawy fotowolta­iczne firmy Viessmann prezentują się bardzo interesująco. Zawierają panele słoneczne wysokiej jakości oraz osprzęt do wykonania instalacji. Wszystko w dobrej cenie i o wysokiej jakości, z której znana jest firma Viessmann. Ale to nie wszystko, bo Viessmann znany jest rów­nież z rozwiązań systemowych. Co to oznacza dla właściciela domu? Że, poszczególne instalacje aktywnie ze sobą współpracują żeby maksymalnie wy­korzystywać darmową lub tanią energię. Dobrym tego przykładem jest aktywna współpraca instalacji fotowoltaicznej, pompy ciepła i rekuperacji. Czyli, tego co powinno znaleźć się w każdym nowoczesnym i energooszczędnym domu. Na czym polega aktywna współpraca? Instalacja fotowoltaiczna – produkuje prąd z promieniowania słonecznego, który zasila domowe urządzenia elektryczne: RTV i AGD, oświetlenie, itd. Jeśli w danej chwili nasza instalacja fotowoltaiczna produkuje więcej prądu niż wykorzystujemy w domu, wówczas nadwyżki energii odprowadza­ne są do publicznej sieci energetycznej. W ciągu roku nasz prąd słoneczny możemy odebrać z sieci energetycznej, w ok. 80% za darmo. Pompa ciepła – widzi kiedy i ile prądu sło­necznego ma do dyspozycji, może go mak­symalnie wykorzystać np. do ogrzewania lub chłodzenia domu, ogrzewania wody użyt­kowej, zmagazynować go w postaci cieplej wody w zbiorniku, itd. Wszystko po to żeby maksymalnie wykorzystać prąd słoneczny na potrzeby własne domu. Rekuperator – zasilany i sterowany przez regulator pompy ciepła również będzie ko­rzystał z darmowego prądu słonecznego. Co więcej, zamiast tradycyjnej grzałki elektrycz­nej dogrzewającej w zimie powietrze nawie­wane do pomieszczeń, można wykorzystać pompę ciepła – wyposażając rekuperator w prosty układ hydrauliczny powietrze na­wiewane dogrzewać będzie pompa ciepła -znacznie taniej niż grzałka elektryczna. Magazynowanie prądu słonecznego – instalacja fotowoltaiczna produkuje najwię­cej prądu ze słońca w okresie letnim, ideal­nie sprawdzi się wiec do zasilania instalacji chłodzenia domu. Niewykorzystany letni prąd słoneczny zostanie przechowany w publicznej sieci energetycznej, z której odbie­rzemy go w zimie, kiedy nasz dom potrzebu­je najwięcej energii, np. do zasilania pompy ciepła. W ten sposób, właściwie dobierając komponenty poszczególnych instalacji, koszty energii elektrycznej w naszym domu mogą spaść niemal do O zł w ciągu roku. Strona główna / Bufory ciepła / Strona 2 Wyświetlanie 5–6 z 6 wyników Zbiornik buforowy – 1500 litrów – LEMET (bez wężownic) 7100,00 zł z VAT Dodaj do koszyka Zbiornik buforowy – 1000 litrów – KELVIN – Tubus (bez wężownic) 8490,00 zł z VAT Dodaj do koszyka ← 1 2 Koszyk Promocje - kliknij FOTOWOLTAIKA Z DOTACJAMI MÓJ PRĄD (do 5000 zł na PV)BUFORY CIEPŁA (magazyny) Z DOTACJAMI "MÓJ PRĄD (do 5000 zł)FOTOWOLTAIKA OTOVO ( z dotacjami 4000 zł)GRZAŁKI ELEKTRYCZNESTEROWANIE GRZAŁKAMISCHEMATY KOTŁOWNI, INSTALACJI I STEROWANIA TEMPERATURĄ

ciepła woda za darmo